Cóż, skończyłem tutorial i dwa sny (jakaś godzinka). I puki co, to była bardzo przyjemna godzinka :) Ładne to, Lubię, kiedy gry są ładnie wykonane, bo jestem estetą. A jak są do tego dobre i pozwalają zapomnieć o istnieniu zegarka,to właśnie jest to, czego od tego typu rozrywki oczekuję. Nie sztuką jest w jakimś automakerze pikselozę, jak za C64 zrobić i bełkotać, że to underground i sztuka. To tak jak z rysunkiem, jeśli potrafisz namalować człowieka i konia w biegu, to jak masz taki flow to możesz rzucić gówno w wentylator i nazwać rozbryzgi na ścianie Nową Fala Kontrkultury. Jeśli jednak nie, to to nadal będzie tylko rozbryzgana sraka.:) I tak to często obecnie jest z tym pixelartem,retro i rougelikiem :). Ale na szczęście nie tutaj ;). Tu widać, że się chciało